Kotły CO 5 klasy – inwestycja warta swojej ceny? Co na to producent?

Branża kotlarska przeżywa prawdziwą rewolucję w ostatnich latach. Regulacje prawne, na szczeblu lokalnym, państwowym i wspólnotowym, idą w kierunku całkowitego zastąpienia starych, nieekonomicznych kotłów grzewczych urządzeniami wyższej klasy i o certyfikowanej jakości. To kotły CO 5 klasy, które dostępne są w ofercie wielu polskich producentów, w tym pleszewskiej firmy kotly-bialek.pl.

Kotły CO 5 klasy – jak działają, dlaczego są warte swojej ceny

Wymiana pieca grzewczego to zadanie wielu polskich gospodarstw domowych. Przestarzałe kotły CO, którym medialnie nadano niechlubną nazwę – kopciuchy – muszą zostać zastąpione urządzeniami grzewczymi, których niska emisyjność jest potwierdzona certyfikatem. To kotły 5 klasy, czyli urządzenia zaprojektowane w taki sposób, aby optymalnie wykorzystywać opał, pracować możliwie najbardziej ekologicznie i ekonomicznie.

Nowe kotły CO z podajnikiem posiadają takie elementy jak sterownik, podajnik i zasobnik. Wszystkie gwarantują automatyczną pracę – to główna różnica pomiędzy kotłami grzewczymi 5 klasy, a kopciuchami. Już nie trzeba zasypywać opału ręcznie, wystarczy raz uzupełnić zasobnik w paliwo o konkretnej granulacji, a kocioł CO będzie sam pracował i ogrzewał dom. To ile opału zużyje zależy od tego, jaką temperaturę w pomieszczeniach chcemy utrzymać. Ekologiczne kotły CO pobierają tylko tyle opału, ile rzeczywiście jest potrzebne, nigdy więcej. Przy dobrej kaloryczności opale można zminimalizować ilość stałych paliw zużywanych w okresie grzewczym nawet o połowę.

Fot. Ekologiczne Kotły CO z Pleszewa www.kotly-bialek.pl

Kotły 5 klasy – zalety funkcjonalne?

Kotły CO, które pracują automatycznie, są po prostu czyste i wygodne w obsłudze. Dzięki niemal całkowitemu procesowi spalania w komorze, generowanych jest niewiele popiołów, co przekłada się na rzadsze czyszczenie i mniejsze koszty eksploatacyjne. Jak już wspomnieliśmy, kotły CO 5 klasy pracują niemal autonomicznie, maksymalnie do 10 dni na jednym uzupełnieniu zasobnika. Sterownik to mózg systemu centralnego ogrzewania – to on uruchamia kocioł CO z podajnikiem i dozuje odpowiednie ilości opału, do wygenerowania właściwej temperatury. To innowacja w branży kotlarskiej, choć już w 2020 r. trudno traktować to jako nowość.

Czy są jakieś ograniczenia? Owszem, zapytaliśmy o nie eksperta z kotly-bialek.pl. Podano nam dwa funkcjonale minusy, których warto być świadomym. Po pierwsze, kotły 5 klasy z podajnikiem obsługują tylko odpowiednio przygotowany opał, mający konkretną granulację. Oznacza to, że do komory spalania nie załadujemy np. kawałków drewna, albo odpadów komunalnych. To nie żart – w Polsce wciąż zdarzają się sytuacje, zwłaszcza w eksploatacji kotłów zasypowych, że gospodarze palą butelkami PET i innymi odpadami…

Drugim ograniczeniem jest fakt, że kotły CO z podajnikiem są zależne od stałego podpięcia do prądu. W sytuacji, gdy brakuje zasilania, automatyczny system centralnego ogrzewania oparty na sterowniku nie będzie funkcjonował.